FORUM
ISFj
ISFj - ESI - Obrońca - Dreiser -
Gulenko
 
ISFj często mają bardzo charakterystyczny wyraz twarzy, który zdradza czujność i gotowość do stawiania oporu, a czasem też niezadowolenie, krytyczne usposobienie albo wręcz gniew. Kiedy ISFj myślą, potrafią się długo wpatrywać w przedmiot lub osobę. Ich oczy mogą wtedy zdradzać konsternację w związku sytuacją, w której się znaleźli. Czasami zastygają w jednej pozie na długi czas.
 
ISFj przeważnie mają zaciśnięte, pełne wargi. Rysy twarzy regularne, z niezbyt wyraźnie zarysowanymi kośćmi policzkowymi. Mogą mieć szczupłe i wydłużone sylwetki, jak również pełne figury z szerokimi ramionami. Ich ubrania są zawsze schludne i proste, z nutą oficjalnej elegancji nawet poza pracą.
 
Kiedy rozważają jakiś nowy projekt są wyjątkowo krytyczni, starają się w nim odnaleźć defekt. Próbują analizować sytuacje logicznie i obiektywnie, w oderwaniu od uczuć. Mają przy tym duże poczucie obowiązku. ISFj zwracają uwagę ludziom, którzy nie postępują zgodnie z normami etycznymi. Kiedy są wśród znajomych obserwują i oceniają ich czyny pod kątem etyki. Bystry umysł pozwala im szybko i skutecznie odpowiedzieć osobie o ciętym języku. ISFj lubią żartować z ludzi mówiąc im z kamienną twarzą o czymś co tylko z pozoru jest ważne. Przebywając dłuższy czas w samotności zaczynają czuć się nieswojo, stąd częsta obecność nieznajomych w ich domach.
 
ISFj wiedzą jak aktywnie bronić siebie i osób na których im zależy. Jeśli biorą odpowiedzialność za czyjeś interesy, to zapewniają im ochronę jakby były ich własnymi. Gdy nadarza im się okazja do zemsty, wiedzą jak i gdzie szukać najsłabszych punktów w które należy uderzyć. ISFj nie radzą sobie zbyt dobrze w niejasnych sytuacjach. Łatwo wpadają w panikę od bezustannego zamartwiania się o swoją sytuację. Nie lubią bezczynnie czekać na nieuchronne wydarzenia, a im są one bliżej, tym stają się coraz bardziej są spięci. Mają skłonność relaksować się przy szklaneczce alkoholu albo w towarzystwie bliskich przyjaciół.
 
ISFj lubią ład i czystość w domu. Sprzątają sporadycznie, a kiedy już to robią, zaprowadzają gruntowne porządki. Jest mało prawdopodobne, że zasną ze świadomością że zostały jakieś niedokończone obowiązki w domu. Nie potrafią odpoczywać bez znalezienia sobie jakiegoś aktywnego zajęcia. Możliwe, że ISFj oceniają pracę patrząc na ilość zużytej energii, a nie końcowy wynik.
 
Plusy
 
Twoją najmocniejszą stroną jest umiejętność etycznej oceny czynów innych ludzi. Nie tolerujesz przejawów niesprawiedliwości i wrogości. Masz silne poczucie obowiązku, etyki i doceniasz te jakości w innych. Oczekujesz, że ludzie będą postępować w zgodzie z własnym sumieniem i przyjętą etyką. Jesteś twardy, stanowczy i umiesz bronić siebie i rodzinę. Bardzo intensywnie pracujesz, utrzymujesz w domu i w miejscu pracy czystość i porządek. Osiągasz swoje cele dzięki wytrwałości. Jesteś bezpośredni i bezkompromisowy broniąc swojego zdania, przez co jesteś szanowany i doceniany.
 
Minusy
 
Masz skłonność do wyciągania pochopnych wniosków i decyzji. Bardzo istotne jest, żeby pozbywać się problemów szybko i skutecznie. Często ograniczasz swoje kontakty z ludźmi do grona osób, które wydają ci się z pewnych względów przydatne. Kiedy pracujesz w zespole wolisz trzymać dystans zachowując poczucie indywidualności. Za bardzo starasz się uchodzić za osobę logiczną i spójną. Źle sobie radzisz z wieloznacznymi sytuacjami, trudno ci się wówczas kontrolować i być cierpliwym. Masz kłopot z dostrzeganiem sytuacji w ich początkowych stadiach. Twoje stereotypowe myślenie nie pomaga ci dostrzec całej złożoności problemu. Nie masz cierpliwości do ludzkich wad.
 
Ewutek
 
 
Stratiyevskaya
 
 
Blok Ego - funkcja programująca (1) - "etyka relacji"
 
Program ESI na pierwszym miejscu stawia sobie za cel ujawnienie wszystkich negatywnych etycznych tendencji i zwalczanie ich do zupełnego wykorzenienia. Z tego punktu widzenia ESI akceptuje tylko te relacje, w których widzi dla siebie i społeczeństwa najmniejsze prawdopodobieństwo kłopotów. Może właśnie dlatego wszystkie jego przepisy są tak kategoryczne i w pierwszej kolejności skupiają się na tym, czego człowiekowi nie wolno robić.
 
Relacje z innymi ludźmi najczęściej buduje w oparciu o dwa przykazania: "Nie rób drugiemu co tobie nie miłe" i "Oko za oko, ząb za ząb". Na przykład, jeśli człowiek nie zrobił ci nic złego, to nie masz prawa źle się do niego odnosić, ale jeśli podejrzewasz że zdolny jest wyrządzić zło, to masz prawo mu nie ufać, a co więcej - twoim obowiązkiem jest ostrzec innych. Jeśli nie zrozumiemy tej motywacji, można wysnuć opinię o ESI-plotkarzu, uwielbiającym "obrabiać komuś tyłek". A to właśnie przedstawiciele tego typu, przy ich wrodzonym rozumieniu "dobrego" i "złego" oraz kompleksie "oczekiwania nieprzyjemnych następstw" - nienawidzą plotkować o innych i o sobie, uważając obmawianie za niegodne i niebezpieczne. Ale ostrzegać mają święte prawo, to ich obowiązek, którego zawsze gotowi są bronić.
 
Czasem, z powodu słabej intuicji i logiki, ESI cierpi z powodu ograniczeń własnego etycznego programu. Na przykład, jeśli mu powiedzieć: "Przecież nic złego ci nie zrobiłem, dlaczego mi nie ufasz?" - uświadamia sobie, że jego zachowanie przeczy jego własnym zasadom, tzn. karze człowieka jeszcze zanim ten zdążył zawinić. Zrozumiawszy to zaczyna postępować w sposób bardzo lekkomyślny, pozwalając sobie na szczerość z człowiekiem, który nie budzi jego zaufania (przez co zazwyczaj pakuje się w duże kłopoty).
 
Na szczęście dla nich samych przedstawiciele tego typu dosyć wcześnie zaczynają rozumieć swoją naturalną przewagę (i nikomu nie pozwalają jej kwestionować), czyli umiejętność wiedzenia w człowieku predyspozycji do złych zachowań i zdolność widzenia etycznego potencjału otaczających ich ludzi.
 
ESI - znakomity fizjonomista i wyjątkowy obserwator - zdolny jest po ledwie uchwytnych, tylko jemu widocznych oznakach wyrobić sobie bardzo dokładny pogląd o charakterze człowieka i motywach jego zachowania. Każdy, kto po raz pierwszy znalazł się w polu rażenia jego wzroku przyznał potem, że "penetruje" swoim przejmującym "rentgenowskim" spojrzeniem, przy którym nie można się czuć komfortowo. Najdokładniejszą opinię o "etyczności" człowieka i motywach jego zachowania, ESI uzyskuje właśnie na podstawie pierwszego wrażenia.
 
W ogólnej negatywnej opinii zazwyczaj się nie myli, ale nawet jeśli zgodzi się zrezygnować z pierwszego wrażenia, to tylko po to, by ponownie je zweryfikować (natura obdarzywszy go tą niezwykłą umiejętnością jak gdyby wynagrodziła mu słabą intuicję i logikę).
 
Korzystając z tej swojej naturalnej tarczy bardzo ostrożnie i czujnie tworzy relacje z ludźmi. Drażni go, kiedy tej jego charakterystycznej właściwości przeciwstawia się alternatywną zasadę "początkowej życzliwości do wszystkich bez wyjątku". Nastawienie to nie przeczy jego etycznym zasadom, ale jest dla ESI bardziej niebezpieczne dlatego, że zapomina o swoich silnych stronach wystawiając na uderzenie słabe.
 
ESI często sprawia wrażenie człowieka zamkniętego w sobie i niekomunikatywnego. Rzeczywiście lepiej czuje się w zwykłym, sprawdzonym otoczeniu. Dostosowując się do okoliczności dosłownie zmusza się do poszerzenia kręgu swoich znajomych. Zawsze wie jak inni się do niego odnoszą, zawsze czuje ich nastawienie. Wyczuwa kłamstwo, fałsz i hipokryzję w stosunku do siebie i innych osób.
 
Z właściwym mu maksymalizmem, w którym odbicie znajdują wszystkiego niezachwiane zasady etyczne, ESI woli utrzymywać stosunki tylko z tymi ludźmi, którzy całkowicie odpowiadają jego moralnym kryteriom. Swojemu otoczeniu stawia zbyt wygórowane wymagania i nie jest zdolny tej poprzeczki obniżyć, niezależnie od tego jak bardzo by go o to proszono.
 
Nie widzi siebie (i nie prezentuje) poza systemem własnych wartości moralnych. Rada pt. "Po prostu bądź sobą!" - nie dla niego. Sytuacja "trójkąta miłosnego" - nie do przyjęcia. Sama myśl, że mógłby być nie fair wobec małżonka wydaje mu się bluźniercza - nie pozwoli na brak szacunku do siebie samego i partnera. Ideę "seksualnej wolności" dopuszcza tylko w ramach erotycznych fantazji (i to nie swoich). Ale w realnym życiu nie pozwoli sobie na to, ani swojemu partnerowi - jest zbyt dumny, żeby dzielić się nim z kimś.
 
W związku bardzo zasadniczy i sekwencyjny. Maksymalista. W miłości i przyjaźni całkowicie oddany - poświęci wszystko co ma, a nawet to, czego nie ma (może zaciągnąć kredyt, żeby spłacić długi przyjaciela).
 
Jest wzruszony okazywanym mu szczerym zainteresowaniem, co jest zrozumiałe - przecież na jego "rentgenowskie" spojrzenie otoczenie zwykle reaguje negatywnie, co doskonale wyczuwa i do czego jest przyzwyczajony jak do czegoś stałego w swoim życiu. Dlatego na szczere nastawienie do jego osoby odpowiada wzajemnością. Jeśli zauważy, że ktoś nadużywa tej wzajemności, bez żalu się z nim rozstaje. ESI długo pamięta zło i stara się zerwać wszelkie stosunki z tym, kto kiedyś sprawił mu przykrość. Czasami może utrzymywać widoczny kontakt, choć tak naprawdę ten człowiek przestał dla niego istnieć.
 
W stałym dążeniu do "wykorzenienia całego zła na ziemi" (które w warunkach psychologicznego dyskomfortu koncentruje się właśnie na najbliższym otoczeniu) ESI bywa zbyt szybki w wymierzaniu "etycznej kary". Jak nikt inny potrafi już przy pierwszym podejrzeniu przyprzeć do muru "oskarżonego", nie dając mu najmniejszej szansy na usprawiedliwienie się (tym samym zmniejsza możliwość rozwinięcia pozytywnych relacji).
 
ESI uwielbia "wyjaśniać" relacje (konsekwencja słabej intuicji). W przypadku psychologicznego dyskomfortu albo przewlekłego kryzysu może specjalnie sprowokować kłótnię, żeby otrzymać dodatkowe dane które wzmocnią wnioski z jego obserwacji, dzięki czemu uzyska pewność, że odnoszą się do niego tak jak to czuje.
 
Nieufny z natury, z trudem daje się "oczarować". Niezależnie od żywionej sympatii i przywiązania nigdy nie przymknie oka na niedociągnięcia człowieka - przecież to potencjalne źródło przyszłych kłopotów.
 
ESI generalnie mało z kim sympatyzuje (zbyt dużo widzi). Bardzo trudno zdobyć jego zaufanie i skłonić do szczerych wyznań (chcąc nie chcąc i tak wygaduje dużo zbytecznych rzeczy niepostrzeżenie dla siebie, ponieważ jak każdy sensoryk nieświadomie dąży do maksymalnej konkretyzacji wypowiedzi). Nawet jeśli z pełną świadomością komuś zaufa, to nigdy nie wykluczy ewentualności, że zostanie to wykorzystane: po pierwsze rozumie, że wzajemna szczerość jest warunkiem koniecznym (lub obowiązkiem) przyjacielskich stosunków, po drugie - nie chce obrazić człowieka swoją nieufnością, a po trzecie - czasami czuje się wystarczająco silny i zdolny znieść każdą etycznie złożoną sytuację (w przypadku, gdy jego "sekrety" zostałyby wyjawione).
 
Zasadniczo nie interesują go negatywne opinie na swój temat, a to dlatego że zawsze bezbłędnie wie kto, dlaczego i jaki ma do niego stosunek. Uważa, że nie ma na koncie niecnych czynów, ponieważ we wszystkim co robi kieruje się swoim pierwszym, "programowo" etycznym przykazaniem. Dlatego stara się ignorować plotki jak "etyczne śmieci", które nie zasługują na jego uwagę. Kompletnie irytuje go wysłuchiwanie negatywnych twierdzeń na swój temat - odbiera to jako okrutny, głupi i prostacki gwałt na sobie.
 
Jeszcze gorsze są dla niego sytuacje, kiedy obwiniany jest o jakieś mityczne występki i zmuszony jest się z nich tłumaczyć (w dodatku publicznie!) nie rozumiejąc o jakie grzechy chodzi. Są to dla ESI sytuacje całkowicie nie do przyjęcia i prowadzą do ekstremalnego rozdrażnienia.
 
Stara się zachować odpowiednio duży psychologiczny dystans niemal ze wszystkimi ludźmi ze swojego otoczenia. Pragnąc uniknąć społecznych nieprzyjemności potrafi się izolować od "wrogiego" otaczającego świata, od czasu do czasu dobrowolnie zamykając się jak w klasztorze (czasami nawet na długie lata - np. Brigitte Bardot).
 
ESI woli przebywać tylko w wąskim kręgu swoich bliskich i sprawdzonych przyjaciół, ale dotyczy to tylko jego osobistych kontaktów, sympatii i preferencji. "Obcy" to ci, którzy nie budzą w nim zaufania i w towarzystwie których doświadcza psychologicznego dyskomfortu. W świetle słabej intuicji możliwości i specyficznej ograniczoności życiowego doświadczenia, czasami charakterystyczne jest dla ESI dzielenie ludzi na "swoich" i "obcych" wg etnicznych lub mentalnych kryteriów - strasznego i bolesnego rozczarowania doświadcza, kiedy w "swoim kręgu" natyka się na "obcych", którzy nie są przyjaźnie ustosunkowani i nadużywają jego zaufania. W ostatecznym rozrachunku podział na "swoich" i "obcych" jest u ESI warunkowy i na przestrzeni całego życia ulega licznym modyfikacjom.
 
ESI bardzo nie lubi, kiedy ktoś chce zdobyć jego przyjaźń siłą. Boi się ludzi, którzy chcieliby "włamać się do jego duszy wytrychem" (jakby nie patrzeć, najczęściej właśnie tym sposobem się to udaje). Nie lubi, kiedy próbują nim manipulować i biorą na siebie "etyczna inicjatywę". Relacje między ludźmi są głównym obszarem jego zainteresowań i obserwacji, przedmiotem bezustannego namysłu i analizy. Właśnie dlatego ESI jest tak wybiórczy w doborze przyjaciół i partnerów. Tylko dual LIE, podświadomie zorientowany na analogiczne etyczne wartości, odpowiada jego wizji przyjaźni (i to nie zawsze!).
 
Blok Ego - funkcja kreatywna (2) - "wolicjonalna sensoryka"
 
ESI wie jak podporządkować ludzi do systemu swoich etycznych i moralnych wartości, które stanowią sens jego istnienia. Nie jest skłonny pozostawać biernym obserwatorem etycznych problemów społeczeństwa. Aktywnie walczy z każdym odchyleniem od moralnych standardów, czym zasłużył sobie na miano "wojującego moralizatora".
 
Przedstawiciele tego typu uważają za swój obowiązek ujawniać całe zło, które czai się w otaczającej ich przestrzeni. Demaskować społeczne wady, walczyć z przestępczością i naruszaniem społecznej moralności, walka w imię powszechnej prosperity, o czystość moralnych standardów, przywrócenie sprawiedliwości i ekologię środowiska - to ich podstawowe zajęcia.
 
ESI nienawidzi zorganizowanego zła, dlatego zawsze stara się przeciwstawić mu zorganizowane dobro ("wojowniczą prawość") - "...Jeśli zepsuci ludzie organizują się i rosną w siłę, to porządni muszą robić to samo." (Lew Tołstoj).
 
Nienawidzi samej idei zorganizowanej przemocy: "Jak można jednoczyć zło?! - przecież to straszne! To przygotowywanie katastrofy i sprowadzanie jej na ludzi. Trzeba to zlikwidować - zło trzeba piętnować!".
 
ESI nienawidzi mafii pod każdą postacią. Nigdy żaden przedstawiciel tego typu nie będzie się zajmować mafijnym biznesem. Sam typ człowieka "mafioza", który stara się każdym sposobem zdobyć władzę i korzystać z jej dóbr, żeby podporządkować swojej woli innych, budzi w ESI najgłębszą antypatię i irytację, której nawet w ramach postulowanej przyzwoitości nie potrafi kontrolować. ESI i mafia to sprzeczność.
 
Dla ESI charakterystyczne są wysokie wymagania w stosunku do siebie i ludzi z jego otoczenia, we wszystkich aspektach życia: w przyjaźni, miłości, stosunkach służbowych i w pracy. Bierze odpowiedzialność za swoje słowa, czyny, okazywane uczucia, złożone obietnice, za "tych, których ujarzmił" i za jakość wykonywanej pracy. Ważna jest odpowiedzialność przed grupą, kolegami, krewnymi, rodziną... a największa ze wszystkich, to odpowiedzialność przed samym sobą.
 
Charakteryzuje go wyjątkowa wydolność i pedantyczna obowiązkowość. W pracę wkłada maksimum wysiłku. Gdyby zażądać od niego jeszcze większego oddania, szybko doprowadziłoby to do zbyt silnego napięcia i zdenerwowania, co pogorszyłoby zarówno jakość pracy i stosunki ze zwierzchnikami.
 
Motywy wszystkich jego wysiłków dyktowane są właśnie etycznym aspektem i wyrażają się hasłem: "Rób dla innych tak, jak byś chciał żeby robili dla ciebie".
 
ESI nie lubi absorbować innych swoimi problemami, woli rozwiązywać je własnymi siłami - nie ważne ile by go to miało kosztować. Nie sympatyzuje z tymi, którzy zrzucają swoje problemy na cudzy rachunek. Narzucanie się innym uważa za nieetyczne i nietaktowne, a także za brak szacunku dla czyjegoś wolnego czasu. Z tego samego powodu stara się nikomu nie narzucać swojego towarzystwa, także najbliższym przyjaciołom, nawet wtedy gdy czuje się bardzo samotny.
 
Obowiązkowy. Bardzo cierpi, kiedy z jakichś obiektywnie niezależnych od niego przyczyn nie może wykonać swoich zobowiązań. Miedzy innymi dlatego nie lubi kupować na kredyt - niepokoi się, że nie będzie w stanie go spłacić w terminie.
 
W neutralnych warunkach jest uprzejmy, zdyscyplinowany i tego samego wymaga od innych - przecież nie można drażnić otoczenia grubiańskimi manierami, wyzywającym zachowaniem i nieestetycznym wyglądem.
 
W domu stara się utrzymywać czystość i porządek. Nawet kiedy zabiera część pracy do domu, najpierw stara się załatwić wszystkie sprawy związane z domem, żeby potem spokojnie przystąpić do pracy.
 
Wychodząc z domu obowiązkowo musi po sobie sprzątnąć - nieprzyjemnie mu wracać do "graciarni". Po wyjściu gości jeszcze tego samego wieczora pozmywa wszystkie naczynia, posprząta i odłoży wszystko na swoje miejsca. Na odpoczynek pozwoli sobie dopiero po ogarnięciu całego mieszkania. Strasznie drażnią go takie drobiazgi, jak okruszki na stole, plamy na podłodze, porozrzucana odzież, "góry" na biurku itp. Odstawi na bok nawet najpilniejszą sprawę żeby usunąć któryś z tego typu "bodźców", i surowo rozmówi się z domownikami którzy nie dbają o porządek. Cierpienie związane z nieporządkiem w swoim domu gnębi go do tego stopnia, że może stać się powodem do rozwodu.
 
Drażni go każde odchylenie od ustalonego porządku obowiązującego w jego domu (nawet taki, wydawałoby się, drobiazg kiedy jedzenie, które podał, zjadane jest w niewłaściwej kolejności). Swoje rozdrażnienie ESI tłumi tylko w towarzystwie duala LIE - tylko jemu pozwala na bałaganienie, pod warunkiem, że w granicach rozsądku.
 
Kreatywna wolicjonalna sensoryka ESI w sposób szczególnie widoczny manifestuje się w ekstremalnych sytuacjach - kiedy w grę wchodzi zabezpieczanie jego interesów i przede wszystkim przy ochronie interesów jego osobistych relacji. ESI nikomu nie pozwoli ich naruszać. Bardzo nie lubi, kiedy ktoś pomawia jego przyjaciół - woli sam się we wszystkim zorientować. Z tego samego powodu stara się nie dawać pretekstu by źle o nim mówili. Nikomu nie pozwoli skłócić się z przyjacielem. Za przyjacielem i za ukochaną osobą bez wahania "pójdzie w ogień", nie zważając na niebezpieczeństwa. Chroni swoje relacje przed atakami ze wszystkich stron, nie pozwala wywierać na siebie wolicjonalnej presji.
 
Kiedy ktoś próbuje oddziaływać na niego w niepożądany sposób albo przejawia niewskazaną etyczną inicjatywę, zdolny jest stawić opór o nieprawdopodobnej sile (czasem po takim incydencie pozostaje u niego niesmak - czuje, że przesadził z obroną "strzelając z armaty do wróbla". W każdym razie ostatnie słowo na pewno należy do niego - w przeciwnym razie jaki byłby z niego sensoryk?). Jest bardzo uparty, niechętnie zmienia zdanie. Czasami czując wrogi nastrój otoczenia może zacząć się "bronić" jeszcze zanim na niego "napadną", ale wtedy niemal natychmiast zauważa swój błąd i doznaje potwornego uczucia - świadomość, że nie może pierwszy atakować, bo to sprzeczne z jego etycznym programem.
 
Blok Super-Ego - funkcja roli (3) - "logika systemów"
 
ESI zawsze chce robić wrażenie człowieka rozsądnego i trzeźwo myślącego. Co więcej, bardzo chce taki być dlatego całe życie nad tym pracuje. Stara się kontrolować swoje uczucia rozsądkiem i poddawać logicznej analizie wszystko, co jest z nimi związane, ale słabo mu to wychodzi. Bardzo szanuje w ludziach umiejętność jasnego i lakonicznego przedstawiania myśli - bez większych sukcesów próbuje się tego nauczyć.
 
Chce zrozumieć istotę każdego badanego zjawiska, teorii lub przedmiotu, rozkładając je na dające się posegregować części i starając się znaleźć w tym jakąś prawidłowość. Z powodzeniem uczy się tylko wtedy, gdy przedmiot jest dokładnie opracowany i zrozumiale przedstawiony. Natomiast zupełną katastrofą są dla niego zagadnienia wykładane w sposób chaotyczny, niespójny i niekonsekwentny, z zaimprowizowaną tematyką i ze stale zmienianymi metodami lub zupełnym ich brakiem. Takiej nauki po prostu nie przyswaja i zasila szeregi "pozostających w tyle". Bardzo z tego powodu przeżywa, wpada w panikę i przygnębienie.
 
Z wiekiem ESI stają się szczególnie wymagający w wyborze nauczycieli i profilu wykształcenia, którego poziom w ciągu całego swojego życia systematycznie podnoszą. Mogą wykonywać po kilka zawodów (niekoniecznie pokrewnych), w których za niezbędne uważają osiągnąć wysoki poziom profesjonalizmu. Ponieważ poprawa kunsztu i doskonalenie rzemiosła wymaga stałego zgłębiania teorii, nauka jest dla nich jednym z najbardziej stałych i naturalnych procesów w życiu.
 
ESI starają się być logiczni i metodyczni w przedstawianiu swoich argumentów. Dlatego rozważają zagadnienie zawczasu i przedstawiają w je punktach: "Po pierwsze..., po drugie..., po trzecie...". Na "po czwartym..." i "po piątym..." odbiegają od tematu. Na "po szóstym" i "po siódmym" powtarzają i urozmaicają wcześniejsze argumenty, a przy zderzeniu z "programowym" albo "twórczym" logikiem (zwłaszcza z przeciwległej kwadry) cała ta "zgrabna" i "przemyślana" koncepcja potrafi się rozsypać już przy pierwszym punkcie.
 
Logika ESI nie wytrzymuje starć również z tymi, u których aspekt ten umiejscowiony jest na równej lub słabszej pozycji, na przykład z irracjonalnymi etycznymi ekstrawertykami - ESE i IEE, kiedy to logiczna kolejność sporu w ogóle nie jest przestrzegana, a rozmowa ciągle poddawana jest osobistym "rozbiórkom". Zwykle ESI wychodzi z tej sytuacji w momencie, gdy zobaczy niecelowość dalszej dyskusji (pojawia się ogromne napięcie w całym jego bloku Super-Ego), i - całkowicie opierając się na swojej "wolicjonalnej sensoryce" - zostawia spór, starając się przy tym (na ile to możliwe) nikogo nie obrazić.
 
W efekcie z takich "dyskusji" ESI koryguje własne wyobrażenie o swoim "logicznym potencjale", i z jeszcze większą gorliwością i zapałem zabiera się do jego rozwoju (mimo, że nie uważa się w tej materii za całkowicie beznadziejnego, to jednak rozumie że kariery w zawodzie filozofa i teoretyka nie zrobi).
 
Logiczne współzależności dla ESI nie są tak ważne, jak etyczne. Dlatego w interesie etyki relacji może zniekształcać fakty i manipulować nimi, powodując tym pewne komplikacje na początkowym etapie jego znajomości z dualem. Jednak później LIE rozumie, że nie powinien czepiać się logicznych uchybień ESI, więc odnosi swoją "logiczną informację" do aspektu etyki, wiedząc tym samym, że za logiczną informacją ESI kryją się etyczne motywy (ESI za to zrozumienie jest mu bardzo wdzięczny).
 
Blok Super-Ego - funkcja czuła (4) - PoLR - "intuicja możliwości"
 
Objawia się w stałym przeczuciu kłopotów, których ESI spodziewa się zawsze i wszędzie. Trudno mu być przewidującym i widzieć rozwój sytuacji. Nie potrafi określić swoich własnych możliwości w sytuacjach, wydawałoby się, z góry dla niego wygranych. Często (jeśli nie stale) doświadcza uczucia nieskończoności/nieokreśloności (?).
 
O sukcesach i porażkach nie dyskutuje, dla niego to zbyt chory temat. Nie lubi, kiedy cudzy sukces przytaczany jest jako przykład - odczytuje to jako wyrzut pod swoim adresem.
 
Prawie nigdy nie jest zadowolony z rezultatów swojej pracy. Ile by nie zrobił będzie twierdzić, że to za mało. Czego by nie osiągnął - wydaje mu się, że nie w pełni zrealizował swój twórczy potencjał.
 
Niesamowicie trudno mu znaleźć zastosowanie dla swoich uzdolnień. Prześladujące go uczucie własnej bezużyteczności to dla niego najstraszliwsza tortura. Niezdolny jest się o coś dopraszać, jest na to zbyt dumny, poza tym uważa to za coś podłego i niestosownego w stosunku do innych.
 
Czuje się bardzo niezręcznie za każdym razem, kiedy musi odpowiadać na pytania: "Co potrafisz?", "Czy wiesz jak?" - poczym okazuje się, że potrafi robić bardzo wiele na wysokim poziomie fachowości, że aż nie sposób w to uwierzyć (właśnie dlatego niezręcznie mu o tym mówić). Jego pragnienie by realizować swoje zdolności jest o tyle silne, że stale podnosi swój fachowy poziom pracując na wszystkich dostępnych dla niego polach zainteresowań. Jest przeciwny przekonaniu, że "nie można służyć dwóm bogom jednocześnie". Dla niego charakterystyczne jest właśnie "obrastanie w specjalności" - jeśli nie ma możliwości spełnić się w jednym zawodzie, to oswaja się z innym, starając się podtrzymywać nawyki poprzedniej specjalności na profesjonalnym poziomie na wypadek gdyby miały się kiedyś przydać.
 
Niezdolny jest torować sobie drogę do sukcesu nieuczciwymi metodami. ESI talenty i zdolności uważa za boży dar, które rozwijać należy przyzwoicie, a nie wg prawa dżungli. W konkursie, w którym zwycięzca jest wcześniej znany, ESI zazwyczaj nie uczestniczy. W ogóle źle się czuje w warunkach niezdrowej konkurencji, w takiej atmosferze nie może pracować.
 
Nie lubi kiedy mu zazdroszczą. Sam stara się nie wywoływać u ludzi zawiści (wzbudzanie niskich pobudek uważa za nieetyczne), dlatego przeważnie ze skromnością opowiada o swoich osiągnięciach. Z tej samej przyczyny często doświadcza trudności podczas poszukiwania pracy, zlecenia, angażu itp. Korzystnie sprzedać wyrób/usługę - dla ESI to po prostu niewykonalne zadanie. Bywa autentycznie zadowolony, kiedy z jego usług korzystają za pół-darmo lub darmo.
 
Trudność sprawia mu oszacowanie swoich możliwości. Potrafi spasować przed małym problemem, a porwać się na wyjątkowo skomplikowaną pracę i wykonać ją na najwyższym poziomie… a mimo to nie zdecyduje się zaprezentować rezultatu innym.
 
Pomimo swojej etycznej przenikliwości ESI nierzadko myli się w wyborze przyjaciół, doradców czy partnerów. Często daje szansę tym, którzy nadużyli jego zaufania, przyjaźni, uczuć. Łatwo go wmanewrować na z góry skazany na niepowodzenie projekt, śmiały eksperyment czy namówić na związaną z dużym ryzykiem, niekorzystną pracę. Z łatwością można go "wystawić". Częściej niż inni pada ofiarą afer i intryg. Z uwagi na to ESI stara się zachować maksimum ostrożności w swoich działaniach, słowach, decyzjach i relacjach (choć z drugiej strony im bardziej jest ostrożny, tym więcej napięcia i wrogości budzi we własnym otoczeniu i tym samym pozostawia mniej szans dla siebie).
 
Wiele problemów nastręcza mu nieumiejętność przewidywania i właściwej oceny możliwych zagrożeń, oraz nieumiejętność poprawnego obliczenia swoich sił, co prowadzi do przeciążeń, załamań nerwowych, wpadek na egzaminach i wystąpieniach, w skutek czego czuje się jak skończony pechowiec.
 
Na własny sukces pracuje z niesamowicie katorżniczym wysiłkiem, i podobnie jak LSI, zawsze drażni go sukces osiągnięty zbyt łatwo.
 
Podobnie jak LSI pozostaje w stałym napięciu związanym z nieznajomością i niepewnością swojego położenia w dowolnym systemie relacji - służbowych i etycznych. Dlatego najważniejszą rzeczą dla niego jest jak najszybsze wyjaśnienie relacji - od niepewnego "tak" woli kategoryczne "nie".
 
Dla ESI nie ma nic bardziej potwornego niż konieczność wyczekiwania i bezczynność w warunkach zupełnej niepewności i niewiedzy. Przerażenie, którego przy tym doznaje, porównać można z rozpaczą człowieka pochowanego żywcem - u innych pojawia się w tym momencie błędne przekonanie, że ESI panikuje z błahych powodów (takie stany paniki z łatwością przecina krzyk jego duala LIE: "No ile można tak panikować?!" - ESI momentalnie bierze się w garść, mobilizuje swoją siłę woli i jest przygotowany na kolejne wyzwania).
 
Bardzo boleśnie przeżywa nieprzewidziane rozczarowania - np. odwołanie długo wyczekiwanych wakacji, wyznaczonego spotkania albo zepsuta romantyczna kolacja. Długo pamięta takie sytuacje, starając się nie tworzyć złudzeń.
 
ESI wolą nie zadawać się z ekstrawaganckimi i nieprzewidywalnymi ludźmi. Znalazłszy się w z nimi w grupie czują niepewność i zbyteczność swojego uczestnictwa w takim towarzystwie, chcą je jak najszybciej opuścić. Dzieciom-ESI w analogicznych sytuacjach robi się bardzo przykro i bez widocznej przyczyny zaczynają płakać. Często trzymają się z dala od rówieśników, nie lubią zabaw z nieprzyjemnymi niespodziankami, nie lubią głupich i okrutnych rozgrywek.
 
Da się zaważyć, że ESI nieszczególnie przepada za wizytami u lekarza. Jeśli istnieje jakieś niebezpieczeństwo dla zdrowia, wolą o tym nie wiedzieć. Nie lubi zabiegów i badań, czuje się nieswojo kiedy inni widzą w nim fizyczne defekty (podświadomie odnosi się to do słabej sensoryki jego duala).
 
Bezustanna konieczność odgradzania się od przykrości, wieczna samokontrola, stałe opanowanie i samoograniczenia w ostatecznym rozrachunku skutkują poczuciem życiowego niespełnienia i żalem że to, co najbardziej interesujące, przechodzi bokiem. Z tego stanu ESI może wybrnąć tylko z pomocą swojego duala. Tylko LIE potrafi zrealizować jego niespełnione marzenia. Tylko on, ze swoją fantazją, umiłowaniem życia, optymizmem, zdrową awanturniczością i niewyczerpaną energią zdolny jest wyrwać ESI z niewoli jego chimerycznych strachów.
 
Z pomocą duala przestaje czuć się bezbarwny i niepotrzebny. Dla ESI kontakt z LIE to jak wyjście z piwnicy na świeże powietrze, odkrycie jasnych barw życia. Odnajduje w LIE upragniony ideał miłości i przyjaźni. Tylko do niego ESI czuje bezgraniczne zaufanie, nie wątpi w jego oddanie i nie pozwala na to innym.
 
Blok Super-ID - funkcja sugestywna (5) - "logika służbowa"
 
ESI bardzo szanuje ludzi z jasno określonymi służbowymi (w jego rozumieniu) jakościami - uczciwych tytanów pracy i mistrzów zdolnych na wszystkie sposoby usprawniać i racjonalizować proces pracy.
 
Podświadomie ESI zorientowany jest na logikę służbową LIE, dlatego zawsze zauważa i ostro krytykuje bezużytecznie i nieefektywne metody pracy. Podobnie jak LIE, ESI uważa że służbowe problemy powinno się rozwiązywać "od korzeni", a nie prywatnymi pół-środkami. Jednak z uwagi na to, że aspekt ten trafia na grunt najbardziej pasywnej psychicznej funkcji, trudno mu na tym obszarze podejmować samodzielne działania - potrzebna mu tutaj pomoc duala.
 
Z pomocą LIE może realizować się w praktyce, znaleźć sobie odpowiednie zajęcie i zastosowanie dla swoich zdolności. W osobie duala widzi obrońcę swoich służbowych interesów.
 
ESI jest bardzo operatywny. Pracuje efektywnie i w skupieniu. Szybko oswaja nowe specjalności. Umie - i lubi - pracować z pełnym poświęceniem. Bardzo ważne jest dla niego, żeby praca współgrała z jego twórczym i intelektualnym potencjałem. Zależy mu na tym, by umożliwiała mu wzrost profesjonalizmu i kwalifikacji. Uważa, że praca powinna być zarówno dla ciała i dla ducha - jeśli nie może realizować swojego potencjału, to zmienia profesję.
 
Próbując samodzielnie rozwiązywać swoje służbowe problemy, ESI często popełnia błąd zamieniając "logikę służbową" na aspekt "służbowych relacji", które - jak mu się wydaje - obowiązane są być głęboko etyczne.
 
Nabierając biegłości w swojej profesji stara się jak najrzadziej zwracać o pomoc do swojego mistrza. Tłumaczy się to tym, że ESI podświadomie nastawiony jest na służbową logikę LIE, który nie lubi kiedy co chwilę zawracają się do niego z pytaniami albo o pomoc w sprawie wyjaśnienia czegoś - bardzo ceni współpracowników starających się samodzielnie we wszystkim połapać. Swoją drogą ESI podświadomie czuje, że "niegodziwością jest" odrywać innych od pracy, dlatego stara się radzić sobie własnymi siłami, tworząc przez to wrażenie "zbyt dumnego" człowieka.
 
Z punktu widzenia nadmiernej delikatności (i słabej intuicji) bywa mu trudno zajmować się biznesem na własną rękę - ma kłopot z wyznaczeniem i "utrzymaniem" swojej ceny. Stara się unikać takich relacji, kiedy korzyść z jednej strony przynosi stratę z drugiej. Z tej samej przyczyny woli się nie targować o cenę. Uważa, że to upokarzające dla niego i dla sprzedawcy - bardzo możliwe, że po prostu nie może sprzedać taniej, dlatego wyznacza taką a nie inną cenę i tyle trzeba za towar zapłacić. Może też nie chcieć kupować po mocno obniżonej cenie - sądzi, że poprzednia była jawnie zawyżona, zatem sprzedawca to zły człowiek i nie zasługuje na to, żeby robić z nim interesy!
 
Trudno mu prosić o dodatek do pensji - liczy, że pracodawca sam oceni i wynagrodzi jego pracę. Jeśli tak się nie dzieje to znaczy, że boss jest beznadziejnym skąpcem albo firma schodzi na psy. W każdym razie trzeba sobie poszukać nowego miejsca - i tak właśnie robi.
 
W służbowych sprawach ESI mocny nie jest i przez całe życie posiłkuje się najprymitywniejszym zestawem stereotypowych rozwiązań: nie wystarczy zarabiać, trzeba oszczędzać - żeby dobrze zarobić trzeba wynająć specjalistę - jeśli nie ma pieniędzy żeby zapłacić za jego usługi, trzeba znosić dyskomfort i oszczędzać pieniądze.
 
Nie ma drygu do biznesu. Pragmatyzm rozpatruje w kategorii czegoś nieetycznego i sprzecznego z jego programem (z tej przyczyny mogą wyniknąć nieporozumienia z dualem na wstępnym etapie ich relacji albo na obszarze sprzecznych służbowych interesów).
 
Dla ESI niezbędne jest stałe otrzymywanie informacji w aspekcie logiki służbowej. Musi znać wyraźne, nie przeczące jego etycznemu programowi odpowiedzi na pytania: "co zrobić?" i "jak zrobić?". Tylko jego dual może dać mu wszystkie wskazówki i objaśnienia w formie, która całkowicie go zadowoli (ponieważ podświadomie, jak juz było powiedziane, ESI nastawiony jest na logikę służbową LIE, czyli na jego "alternatywny pragmatyzm").
 
Służbowe problemy ESI rozwiązują się tylko "na rozkaz" LIE. I lepiej, żeby nigdy nie miało się okazać, że stoją "po przeciwnych stronach barykady" - konkurować z LIE albo mieć sprzeczne zainteresowania to kompletna porażka. Przy pomocy "służbowych logików" innego psychologicznego typu problemy ESI się nie rozwiążą - wręcz przeciwnie.
 
Blok Super-ID - funkcja aktywacyjna (6) - "intuicja czasu"
 
Czas to ten aspekt, który ESI chciałby ignorować - to wróg sensoryki. Niedobór czasu przeszkadza mu wykonać pracę pięknie i nienagannie, czas kradnie jego siły, piękno, młodość i możliwości (szczególnie drażliwy temat!). Czas przynosi jakieś - nie zawsze przyjemne - zmiany, do których trzeba się - jeszcze nie wiadomo jak - przystosować, co z kolei znowu wymaga czasu.
 
Dreiser woli pracować powoli, dokładnie badając szczegóły, ale (jeśli zaistnieje taka potrzeba) może pracować bardzo intensywnie, załatwiając po kilka spraw równocześnie, bez wytchnienia i odpoczynku przerzucając się z jednego na drugie.
 
Najlepszy sposób na zaktywowanie ESI, to wyznaczyć mu wyraźne "ramy czasu". W zależności od wyznaczonego okresu planuje wielkość pracy i czasochłonność wykonania szczegółów. Ważne jest dla niego wiedzieć jaką ilość czasu ma do dyspozycji, ponieważ stara się też brać pod uwagę różne nieprzewidziane wydatki czasu.
 
W dostatecznie nasyconym czasowym reżimie ESI czuje się dobrze, a jeszcze lepiej kiedy tempo dyktuje jego dual - tylko on potrafi wziąć pod uwagę problematyczną intuicję partnera, który nie docenia albo przecenia tempo swojej pracy.
 
Dzięki podpowiedzi duala ESI ocenia pilność zadanej pracy, która jest dostosowana do rytmu pracy LIE, który podczas swoich "czasowych próżni" zmuszony jest zwalczać bezczynność zajmując się jakimiś swoimi dawno odkładanymi sprawami.
 
ESI nie może znieść bezproduktywnego trwonienia czasu - nie lubi czekać i zmuszać do czekania innych, dlatego ceni punktualność. Konsekwencją słabej intuicji możliwości są trudności z przewidywaniem ilość czasu potrzebnego do przebycia drogi, z uwzględnieniem różnych niespodziewanych ewentualności związanych z transportem.
 
ESI nie lubi tracić czasu na niezaplanowane wizyty ("niespodziewany przyjazd i przedłużony pobyt") - dodatkowy powód, dla którego ogranicza krąg swoich znajomych. Ceni swój czas, nie tylko dlatego że to jedna z wartości jego Duala, to wręcz cecha charakterystyczna dla kwadry - dążenie do tego by zrobić jak najwięcej i móc realizować swój potencjał. Wszystko to sprawia, że czynnik czasu jest dla ESI szczególnie istotny.
 
Blok ID - funkcja spostrzegawcza (kontrolna) (7) - "etyka emocji"
 
W swojej skłonności do unikania nieprzyjemnych etycznych relacji ESI w pierwszej kolejności skupia się na obserwowaniu negatywnych emocji. Pozytywne emocje uważa za mniej interesującego - albo im nie dowierza, albo nie odnosi ich do siebie.
 
ESI rozpoznaje każdy emocjonalny stan, który trafia na teren jego obserwacji, ale (i w tym różni się od EII) ciekawią go tylko te emocje, które dotyczą jego osobistych relacji. Bycie świadkiem skandalu w miejscu publicznym jest dla niego ani przyjemne, ani ciekawe. Inaczej sprawa wygląda, kiedy staje się mimowolnym uczestnikiem... być może dlatego ESI czasami niespodziewanie dla siebie daje się wciągnąć w awanturę.
 
Intrygi i plotki w grupie interesują go tylko w przypadku, gdy mają z nim bezpośredni związek. Jest mu obojetne kto do kogo puszcza oko i kto z kim się spoufala (chociaż zawsze potrafi to dostrzec). Ważne jest tylko to, co odnosi się bezpośrednio do niego albo do jego partnera.
 
Jest bardzo wrażliwy na cudzy ból i cierpienie, ale pocieszać nie lubi - obawia się, że współczucie i kondolencje mogą niepotrzebnie przypomnieć komuś o jego bólu (cierpienie, zdaniem ESI, to nieprzyjemne uczucie, które trzeba jak najszybciej zagrzebać w przeszłości). Jeszcze bardziej nie lubi wyrażać formalnego współczucia, ale zmusza się do tego w przypadku gdy wymaga tego przyzwoitość. Zawsze próbuje wspierać poprzez działanie. Uważa, że współczucie nie poparte konkretnym czynem jest nieprzekonujące i może zostać odebrane jako fałsz.
 
To samo jest z wyrażeniem wdzięczności - jeśli nie ma za co dziękować, a dobry obyczaj tego wymaga, to potrafi się zmusić. Wiele go kosztują szczere "podziękowania". Dobre zachowanie uważa za etyczny standard, a złe za odchylenie od normy. Dlatego zło pamięta długo, a dobro rozważa tylko w kategorii rzeczy - z tego powodu może uchodzić za osobę niewdzięczną.
 
Niezdolny jest do umyślnego zadawania bólu. Mocno przeżywa jeśli przypadkowo sprawił komuś cierpienie. Pod wpływem uczuć skłonny jest poświęcić własne interesy. W miłości i przyjaźni zdolny jest wyjątkowej emocjonalnej ekspresji - w przeciwnym razie nie udałoby mu się przekonać (skrępowanego w wyrażaniu uczuć) partnera, jakim jest LIE (chociaż czasami nawet LIE zmuszony jest tłumić nadmiar namiętności swojego duala, zwłaszcza jeśli przeszkadza mu to w pracy). Partnerów o innych psychologicznych typach żarliwa zmysłowość ESI zupełnie nie inspiruje, a czasami wręcz odstrasza - jako coś zupełnie nie licującego z jego zewnętrznym chłodem i niedostępnością.
 
ESI nikomu nie pozwoli manipulować siłą własnych uczuć, a jeśli komuś to nie odpowiada, to niech sobie poszuka innego partnera. ESI opiera się "emocjonalnemu oportunizmowi", nie rozumie jak można dostrajać swoje uczucia pod nastrój partnera. W jego rozumieniu to hipokryzja.
 
Samopoczucie ESI może się automatycznie zmieniać (poprawiać i psuć) w zależności od nastroju ludzi z jego otoczenia, jednak jego nastrój im się nie udziela.
 
Nie da się go "kupić" na tanie komplementy i pochlebstwa. Sam nigdy się nie przypochlebia, komplementy prawi bardzo rzadko i tylko w przypływie szczerego zachwytu. W jego rozumieniu komplement to już schlebianie - dlatego zawsze boi się, że jego szczery podziw zostanie odebrany jako fałsz. W myślach zawsze odnotowuje czyjeś zalety, lecz nie zawsze decyduje się mówić o nich głośno.
 
Jest bardzo powściągliwy w wyrażaniu swoich sympatii, boi się demonstrować swoje emocje, nigdy nie powie więcej niż czuje. Natomiast w swoich antypatiach bywa wręcz nietaktownie szczery - w tym przypadku swój brak taktu uważa za całkowicie dopuszczalny.
 
Blok ID - funkcja demonstracyjna (standardowa) (8) - "sensoryka odczuć"
 
Celem i sensem sensoryki ESI jest stwarzanie warunków maksymalnej wygody, przytulności i przyjemności dla swojego partnera, a także odgradzanie go od nieprzyjemnych odczuć. Dla pary ESI-LIE zmysłowa harmonia nie jest celem samym w sobie, ale elementem i warunkiem koniecznym etycznej harmonii, będącej gwarantem udanej relacji.
 
Kiedy ESI coś tworzy, zawsze myśli o tym jak jego praca zostanie przyjęta - może np. skrupulatnie dopracować szczegóły, na wypadek gdyby ktoś zechciał się temu przyjrzeć z bliska.
 
Dzieła wykonane ręką ESI charakteryzuje wytworność i doskonałość detali, dlatego bardziej pociągają go miniatury niż monumentalność. W malarstwie niezbyt podobają mu się jaskrawe, drażniące zestawienia kolorystyczne. Z większym powodzeniem radzi sobie we wzornictwie albo w sztuce dekoracji. Podobnie jak LSI łatwiej mu pracować wg określonych wytycznych i konkretnego zlecenia - to go aktywuje do pracy.
 
Kuchnia ESI odznacza się wykwintnym smakiem przy prostocie komponentów oraz minimalnych nakładach czasu i środków. Potrafi urządzać przyjęcia na najwyższym poziomie, starając się przy tym zapewnić gościom maksymalną wygodę. Zazwyczaj nie zastanawia się dlaczego stara się serwować dania w takiej postaci, żeby proces konsumpcji nie nastręczał większych trudności (bez pestek, bez skórki, bez ości, ziarenek pieprzu etc.). W rzeczywistości należy to tłumaczyć podświadomym nastawieniem na jego duala LIE, który podczas jedzenia potrafi pracować, oglądać telewizję albo czytać gazetę - i nie zawsze koncentruje się na tym, że je.
 
W ubiorze ESI ceni połączenie piękna, wygody i funkcjonalności. Preferuje elegancką prostotę i wytworność. Z uwagi na słabą intuicję nie pozwala sobie na żadną ekstrawagancję, nie nadużywa ozdobnych dodatków, w ogóle stara się nie przyciągać swoją odzieżą spojrzeń nieznajomych, woli żeby patrzyli na jego twarz. Odzież - to tylko oprawa jego własnego piękna.
 
Umie stworzyć przytulność i komfort najprostszymi środkami. Porządek i czystość pomieszczeń to niezbędny warunek jego trybu życia. Przed wyjściem do pracy ESI potrafi ostatnie minuty poświęcić na sprzątnięcie rzeczy, tak by po powrocie zastać mieszkanie w ładzie. To bardzo ważne dla niego.
 
Uwielbia prostotę wnętrz. W dekoracyjnych dodatkach nie lubi ckliwości. Często rozwija w sobie masę artystycznych i muzycznych talentów, dzięki czemu nie nudzi się we własnym towarzystwie (a jego dual nie nudzi się z nim). W sztuce widzi dla siebie możliwość odniesienia zasłużonego sukcesu wytrwałą pracą. Dla ESI bardzo ważne jest uznanie jego sztuki, dlatego woli prezentować ją tylko w wąskim kręgu najbliższych przyjaciół. Ale najbardziej lubi uszczęśliwiać kunsztem swojego rzemiosła partnera.
 
ESI dysponuje naturalną (podświadomą) zdolnością bardzo dokładnego synchronizowania swoich sensorycznych odczuć z odczuciami partnera - jest to wartość, którą tak ceni jego dual i która dostarcza im obu dużo radości.
 
Sens ESI-owej estetyki wynika wprost z jego etycznego programu - przytulne gniazdko dla dwojga (typowy wzór, to "kryształowe marzenie" - laleczka barbie w swoim przytulnym domku, razem ze swoim "księciem"). Każde dzieło sztuki stworzone jest po to, by odtwarzać to marzenie.
 
Ewutek
 
 
Valentine Meged & Anatolij OVCHAROV - Podtypy
 
1) Podtyp sensoryczny Se - Tradycjonalista
 
Podtyp sensoryczny, to osoba dokładna , krytyczna i ironiczna. Bezkompromisowi w sposobie podejmowania decyzji. Pomimo swej zewnętrznej postawy, w rzeczywistości często są zranieni i krytyczni wobec samych siebie. Konserwatywni w ubiorze i zwyczajach. W pracy wykazują się sumiennością , choć czasami uważają, że mają zbyt mało czasu na wykonanie zadania. Często wydają się być niedostępni i powściągliwi. Są dobroczynni i uprzejmi dla innych. Niepewni siebie, dlatego nie lubią być oglądani i oceniani przez innych. Ciężko pracują nad swoim wyglądem zewnętrznym. Ubierają się elegancko i ze smakiem, przestrzegając panujących reguł. Gdy czują się pewnie ze swym wizerunkiem, noszą dodatkowe akcesoria i dodatki do ubrań.
 
2) Podtyp etyczny Fi - Moralista
 
Podtyp etyczny sprawia wrażenie osoby delikatnej, skromnej i łagodnej, ale w głębi duszy są wymagający, nieufni i podejrzliwi. Mogą być uparci i zawzięci, nie dając się przekonać innym. Są wewnętrznie zranieni i krytyczni, nie lubią się narzucać. Chociaż, gdy sytuacja tego wymaga, potrafią być bezkompromisowi, twardzi, pokazując swój charakter. Są praktyczni, ciężko pracują i cechuje ich staranność. Mają w sobie wiele wdzięku i gracji. Ubierają się w łagodnym stylu. W rozmowie z innymi są szczerzy, uprzejmi i przystępni.
 
Gulenko - Podtypy
 
Se
 
Cechuje ich luksus w zamkniętych kręgach. Mogą być bardzo agresywni, gdy ktoś się z nimi nie zgadza. Gdy dochodzi do konfliktu, nie zależy im na szybkim dojściu do zgody. Potrafią skutecznie przewodzić grupie, narzucając jej dyscyplinę, zasady , do których sami się stosują. Ich uczucia widać najlepiej po oczach. Dobrze się sprawdzają w działalności administracyjnej. Preferują prestiżowy styl ubierania się, wybierając jasne kolory, ale nudne odcienie.
 
Fi
 
Posiadają subtelny, delikatny charakter. Są dobrymi sędziami, prawdziwymi przyjaciółmi zdolnymi do kompromisu. Ich miękkość i łatwość kontaktu przypomina w dużym stopniu SEI. Lepiej sobie radzą z wprowadzaniem pomysłów w praktyce, niż z organizowaniem rzeczy, ponieważ są zależni od opinii na ich temat. Dzięki swojej wrażliwości, bystrości i uprzejmości, bardzo dobrze obchodzą się z małymi dziećmi. Często ujawnia się w działalności kulturalnej. Ubiera się skromnie, preferując luźny, niezobowiązujący styl.
 
Zachowania seksualne
 
Se
 
Nieco ograniczeni w wyrażaniu uczuć. Zdolni do podejmowania inicjatywy, za zgodą partnera. Posiadają wiele ukrytych kompleksów, z których trudno się uwolnić. Oczekują romantyzmu, jak i praktycznych dowodów miłości. Potrzebują kogoś dynamicznego i elastycznego, umiejącego rozwiać liczne obawy ESI.
 
Fi
 
Skłonni do nieugiętości, uczciwości i stabilności. Próbują spełnić pragnienia zarówno swoje i partnera, są taktowni w intymnych relacjach. Ustnie wyrażają swoje opinie i poglądy. Skupiony na detalach i dokładności. Partner powinien nie być zbyt ambitny, pomagać w tworzeniu komfortowego i bezpiecznego związku.
 
 
Andrzej
 
Preferencje zawodowe:
 
ESI jest doskonałym pracownikiem w sferze życia społecznego. Wspaniale realizuje swoje umiejętności w medycynie i dowolnej działalności gospodarczej. Uwielbia zwierzęta i agrotechniczne prace, obejmuje ważne stanowiska w służbie wojskowej, jako nauczyciel albo wychowawca młodych ludzi - wie jak stworzyć dobre warunki życia swoim podopiecznym.
 
Powszechne role w społeczeństwie
 
1. Moralista który szybko osadza czy zachowanie ludzi jest dobre czy złe, łatwo znajduje wady i karze równie łatwo.
 
2. Ofiarny pracownik który cicho i niezawodnie wykonuje swoja służbę i oczekuje od innych tego samego.
 
3. Sentymentalny, ale uparty zdobywca który ma bardzo silna motywację do osiagania okreslonych prestiżowych celów w karierze, ale majacy duża dawkę międzyludzkiej wrażliwosci i często niepewnosci.
 
Nastrój i przesłanie
 
martwi się własciwoscia zachowania, trzyma się swoich opinii, ciężko go przekonać, konserwatywne poglady i metody
 
Rozpoznawanie i równoważenie ludzkich potrzeb i oczekiwań.
 
Relacje:
 
  • Potencjalnie korzystne:

  • LIE (ENTj), LSE (ESTj), EIE (ENFj), ILI (INTp)
     
  • Potencjalnie niekorzystne:

  • ILE (ENTp), IEE (ENFp), SLE (ESTp), ESE (ESFj)
     
     
    Tekst Mail